niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 13 'My mind's a total blank, but I just can't, forget About You'

*Następny dzień - środa*
*Laura*
Moje powieki powoli uniosły się do góry i oczami ujrzałam swój pokój. Leniwie rozciągnęłam się na łóżku i lekko uniosłam głowę, aby spojrzeć na zegarek. Była 9:47. Opuściłam twarz na poduszkę. Na szczęście dziś nie musimy iść do pracy, bo ze względu na przebudowę skrzydła w studiu wyłączają dziś w całym budynku dostęp do wody. A w takich warunkach nie da się pracować, bhp tego zabrania.
Podniosłam się na łóżku siadając na nim. Przetarłam oczy, odgarnęłam potargane włosy z twarzy i wstałam z mojego miejsca spoczynku. Na stopy włożyłam ciepłe skarpety, wyszłam z pokoju i poszłam na dół do kuchni. Powolnym krokiem zeszłam po schodach i dotarłam do lodówki, z której wyjęłam sobie butelkę soku pomarańczowego.
-Hej śliczna - usłyszałam za sobą głos Vanessy.
-Siemka - przywitałam się z siostrą.
-Jak się spało?
-Dobrze - powiedziałam i wzięłam łyka soku.
-To się cieszę. Słuchaj... Muszę ci coś powiedzieć...
-Oh. To później Van, teraz idę się wykąpać - powiedziałam wymijając ją.
-Ale to ważne - powiedziała za mną.
-Może poczekać dwadzieścia minut - stwierdziłam będąc już przy schodach.
-No niekoniecznie. Laura, słuchaj... Mamy goś...
-Potem! - krzyknęłam zupełnie jej nie słuchając. Wbiegłam po schodach na górę do mojego pokoju.
Chwyciłam z szafy bieliznę i poszłam do mojej prywatnej łazienki. Weszłam pod prysznic i umyłam głowę. Okryłam swoje ciało ręcznikiem, rozczesałam swoje mokre włosy przed lustrem, chwyciłam suszarke i je wysuszyłam. Następnie ponownie je rozczesałam i nałożyłam na nie trochę jedwabiu. Założyłam przyszykowaną wcześniej bieliznę i ponownie okryłam się ręcznikiem, aby było mi cieplej. Na twarz nałożyłam trochę podkładu oraz pudru, a swoje rzęsy pomalowałam tuszem. Po chwili także postanowiłam namalować czarne kreski. Poprawiłam swoje loki przed lustrem i poszłam do swojego pokoju.
Otworzyłam szafę i zaczęłam się zastanawiać co by tu na siebie dziś założyć. Po dwóch minutach namysłu postanowiłam wybrać dziewczęcy i delikatny zestaw. Z tego co widzę jest ciepło na dworze, więc przydadzą się lekkie ubrania.
Nucąc pod nosem jakąś piosenkę sięgnęłam z półki bluzkę i już miałam ją na siebie włożyć, gdy drzwi do mojego pokoju się otworzyły.
-Van mówiłam ci, że później pogada...AAAAA! - krzyknęłam, gdy odwróciłam się i zrozumiałam, że nie stoi tam moja siostra.
-AAAAA! - usłyszałam głos osoby, której nie powinno tu być.
-Co ty tu robisz?! - wrzasnęłam, a blondyn, na mój widok, cofnął się do tyłu wpadając na ścianę.
-Ubierz się kobieto! - krzyknął zakrywając oczy ramieniem.
-Weź stąd wyjdź! - krzyknęłam trzymając kurczowo ręcznik. Ross spojrzał na mnie i na pokój.
-To chyba nie jest łazienka - powiedział mrużąc oczy.
-No raczej!
-Co ty tu robisz? - spytał i otarł pot z czoła. Spojrzałam na niego i zauważyłam, że jego ubrania oraz ciało było brudne od ziemi.
-Co ja robie? Co ty tutaj robisz! - krzyknęłam i zmarszczyłam groźnie brwi.
-Pierwszy spytałem.
-Striptiz, idioto! - krzyknęłam, a on otworzył szerzej oczy i zakrył rękoma twarz.
-Boże zmiłuj, tylko nie to... - powiedział z przerażeniem w głosie. Zacisnęłam mocno usta i rzuciłam w niego pierwszą lepszą rzeczą, którą znalazłam pod ręką. Blondyn uniknął tego zderzenia.
-Serio? Atakujesz mnie stanikiem? - spytał i ledwo nie parsknął śmiechem.
-WYNOCHA! - pokazałam mu palcem drzwi, a mój ręcznik trochę opadł, jednak nadal go trzymałam tam gdzie było potrzeba.
-Ty tu mieszkasz? - spytał marszcząc brwi. Spojrzałam na niego z gniewem wt oczach.
-Nie będę odpowiadać na głupie pytania!
-O nieee... - powiedział i złapał się dłonią za głowę.
-A ty czego tu chcesz? Domy ci się pomyliły?
-To ty nie wiesz? - spytał zdezorientowany, a ja zmarszczyłam brwi dając mu do zrozumienia, że nic mi o niczym niewiadomo - Ja tu pracuję.
-Co?! - wyrwało mi się i puściłam lekko mój ręcznik. Zsunął się delikatnie po moim ciele, jednak w porę go złapałam i podciągnęłam tak, że nic nie zostało obnażone. Kątem oka zauważyłam, że blondyn wpatryje się we mnie. A dokładniej w moją sylwetkę - Nie licz na to, Lynch. Pod spodem mam bieliznę - powiedziałam, a chłopak spojrzał w moje oczy lekko zdezorientowany.
-Zabawne - zaśmiał się ironicznie, a ja uśmiechnęłam się sztucznie.
-Wynocha - powiedziałam i zacisnęłam zęby.
-Z przyjemnością - wycedził i pewnym siebie krokiem wyszedł z mojego pokoju.
Zostałam sama, zdezorientowana i zdenerwowana. Czekaj, czekaj... Czy on powiedział, że tu pracuje? Tylko czyja to mogłabyć sprawka? Nagle zdałam sobie sprawę. Z zaciśniętymi zębami zdjęłam z siebie ręcznik, chwyciłam z szafy spódnicę oraz bluzkę i zwinnie je włożyłam. Ubrana wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach do salonu.
-Van?! - zawołałam groźnym głosem. Zobaczyłam siostrę stojącą obok kominka. Spojrzała na mnie ostrożnie.
-Tak? - spytała niepewnie.
-Co on tu robi?! - spytałam prosto z mostu, a siostra westchnęła ciężko.
-Widać, że już się z nim widziałaś...
-Nie było trudno, skoro wpakował mi się do pokoju - zauważyłam, a Vanessa spojrzała na mnie zdziwiona.
-Co? Dobra... Nieważne. Nie chce wiedzieć - powiedziała i machnęła ręką.
-Czemu mnie nie uprzedziłaś?
-Bo stwierdziłaś, że nasza rozmowa może poczekać - powiedziała wzruszając ramionami.
-Trzeba było na mnie naciskać.
-Taaa, jakby to coś dało.
-Ale jak to on tu pracuje? - spytałam nie zwracając uwagi na jej komentarz.
-Pracuje w ogrodzie. Pomaga Lucasowi - powiedziała jak gdyby nigdy nic.
-Co? Ale dlaczego? - spytałam będąc już lekko zirytowana.
-Bo odpracowuje zniszczenia mojego samochodu - powiedział Tom wyłaniając się zza moich pleców. Spojrzałam na niego z oburzeniem, a on spokojnie podszedł do swojej żony.
-Nie łatwiej było mu kazać zapłacić?
-Bardziej potrzebowaliśmy kogoś do pomocy przy przebudowie ogrodu niż otrzymanie gotówki - poinformował mnie mężczyzna.
-A młody i silny chłopak zawsze się przyda - powiedziała Van i lekko się uśmiechnęła. Tom to zobaczył i zrobił minę typu: 'Czy mam być zazdrosny?'
-No to świetnie... Nie dość, że będę widywać tego idiotę w pracy to jeszcze w domu? - spojrzałam się na małżeństwo, które kiwnęło twierdząco głową - Ja się chyba wykończe... - powiedziałam.
-Jestem za - usłyszałam głos blondyna. Odwróciłam się w jego stronę - Dziękuję za wodę - powiedział do mojej siostry podnosząc lekko do góry butelkę z napojem.
-Nie ma sprawy. Jak będziesz czegoś potrzebował to daj znać - powiedziała i uśmiechnęła się szczerze. Chłopak odwzajemnił gest w podzięce i wyszedł na taras kierując się do ogrodu. Odprowadziłam go wzrokiem.
-Nie będzie źle - powiedział Tom, a ja spiorunowałam go wzrokiem. Zmrużyłam oczy i zacisnęłam usta.
-Hej, co tam? - usłyszałam głos Spencer, która właśnie zeszła po schodach. Odwróciłam się w jej stronę, podeszłam do niej i schwyciłam ją za dłoń.
-Wychodzimy - powiedziałam i pociągnęłam ją w stronę drzwi wyjściowych.
-Co? Laura, ale ja jestem w piżamie - poinformowała mnie, a ja się zatrzymałam. Spojrzałam na przyjaciółkę i puściłam ją.
-Masz pięć minut - zadecydowałam poważnie. Rudowłosa spojrzała na mnie zdezorientowana.
-Ale o się dzieje?
-Nie spędzę tego dnia siedząc tutaj. Idź się ubierz. Czas ucieka - powiedziałam Spence spojrzała na mnie niepewnie, ale po chwili szybkim krokiem skierowała się do swojego pokoju.
-Jakby co będę na dworze - poinformowałam Van oraz Toma, schwyciłam swoją torebkę, założyłam swoje buty na obcasie i wyszłam z domu. Zamknęłam za sobą drzwi, przeszłam na podjazd i wyciągnęłam telefon wybierając numer do koleżanki.
-Maia? - spytałam, gdy dziewczyna odebrała - Masz ochotę się dzisiaj spotkać?
* * * * *
Po trzech godzinach chodzenia z Spencer, Maią oraz Rydel po centrum handlowym postanowiłyśmy odpocząć na świerzym powietrzu. Wybrałyśmy się na spacer do tutejszego parku i zajadałyśmy się naszymi ulubionymi lodami.
-Wczoraj świetnie dałaś sobie radę - zauważyła Maia mając na myśli wczorajszą pracę na planie.
-To prawda. Patrick powiedział, że ujęcia wyszły doskonale i, że uda się z tego skleić połowę pierwszego odcinka - poinformowała nas Spencer.
-Patrick? - spytałam nie wiedząc o kim mówi moja przyjaciółka.
-Ten koleś z jury. Jest głównym filmowcem - wyjaśniła rudowłosa, a ja kiwnęłam głową.
-Jak tu gorąco! - zawyła nagle Rydel.
-To dlatego, że ja tu jestem - usłyszałyśmy za sobą jakiś męski głos. Odruchowo wszystskie się odwróciłyśmy - Siemka laski - powiedział, mrugnął do nas i uśmiechnął się szeroko. Twarze blondynki oraz brunetki od razu się rozpromieniły.
-Siema przystojniaku - powiedziała Maia, podeszła do niego i pocałowała go w policzek na przywitanie. To samo zrobiła Rydel.
-Ell, co ty tu robisz? - spytała blondynka wpatrując się w chłopaka, który wzruszył ramionami.
-Właśnie szedłem do twoich braci. Ty też idziesz? Ze swoimi koleankami? - spytał spoglądając na nas z lekkim uśmiechem, który nieśmiało odwzajemniłyśmy.
-W sumie czemu nie? Dziewczyny co powiecie na mrożoną herbatę i jakieś ciasto? - spytała nas, a my spojrzałyśmy po sobie.
-Z miłą chęcią - powiedziała Spence i uśmiechnęła się do bruneta.
-Jestem Ellington - powiedział podając jej i mi dłoń.
-Spencer.
-Laura.
-To co? Idziemy? - spytała nas Maia z ogromnym uśmiechem na twarzy.
-Jasne - odpowiedziała rudowłosa i wszyscy w piątke ruszyliśmy do domu Rydel.

--------------
Sieeemka :D
No i jak tam weekend? Mój w miare dobrze, czuje się już lepiej, więc jutro idę do szkoły :( No, ale kiedyś musiało to nastąpić... ah...
Jak rozdział? :D Podoba się? Trochę mało u mnie ostatnio R5, więc postawnowiłam ich w końcu jakoś pobudzić do życia xd Także w następnym rozdziale będzie trochę o Lynch'ach ;)
KOMENTUJCIE!
Całuję! :*
P.S. Uwielbiam ich teledysk oraz ich miny <3 *.*

20 komentarzy:

  1. Suuuper!!! Niecierpliwie czekam na kolejny... A tak w ogole to wiesz kiedy sie pojawi??? Jeszcze raz super i czekam. ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio ! Wika <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper ;3 I ten stanik i striptiz. Rozjebałaś mnie XD Hahahaha, chcę więcej ich scen! ;3
    Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bomba ! Czekam na next ;D Lau i Ross mnie rozbrajają ;) No i super że Lau się zgodziła ;> Totall ;D

    Pozdrowienia,Nikki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ross i Laura i ich kłótnie.... Normalnie super. I jeszcze ta dzisiejsza w pokoju. Myślałam, że pęknę.
    Kiedy będzie next????????
    Ja nie wytrzymam do następnego. Dodaj go jak najszybciej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. niesamowity ! <3. kocham ich kłótnie hahaha :DDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kiedy Laura i Ross się kłóca :) to takie urocze :D
    I jeszcze ten stanik <3 haha :) Ehh szkoda ze Ross nie był bez koszulki <3
    nareszcie R5 :D
    Ciekawe czy teraz jak wszyscy poszli do Rydel to czy wyjdzie na jaw ze Rydel zna Laure i jest siostrą Rossa . Mam tylko nadzieje ze to nie popsuje relacji Laura - Rydel :)
    Hahahah pewnie wszyscy Lynchowe polubią Laure tylko oczywiście Ross nadal będzie miał z tym problemy :D heheheh :D
    Kiedy dodasz następny rozdział ? ;3
    Andzia xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział cudowny !!!
    No i po porostu jebłam. Rozwalają mnie te kłótnie Ross'a i Laury :D
    Już nie umiem doczekać się następnego, więc proszę dodaj szybko next'a !!!
    Natka =3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam jeszcze dodać, że Ci bardzo, ale to bardzo współczuje, że musisz iść do szkoła bo ja już sobie drugi tydzień leżę "do góry brzuchem " ponieważ, mam już ferie juppi !

      Usuń
  9. podoba mi się xD

    OdpowiedzUsuń
  10. yea!!!! I jest mój ogrodnik !!! Yupi!!!! Zajebisty. Ubóstwiam twojego bloga <3 czekam na next z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  11. Unbelievable.. <3 Uwielbiam ten rozdział. Czekam na więcej. Już nie mogę się doczekać jak akcja się rozwinie. Ciekawe czy dojdzie do rękoczynów. xd Z nimi to wszystko możliwe. Co do weekendu to ogółem spoko. Wczoraj wraz z przyjaciółką zrobiłyśmy sobie wieczorek filmowy. :D Od środy byłam chora i też leżałam w łóżku, ale teraz jest znacznie lepiej. Na szczęście jutro już ferie i mam wolne. Och i ach. No na koniec dodam tylko że niecierpliwie wyczekuję następnego rozdziału oraz życzę dużo weny. :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Yeah!
    Ogrodnik! Nareszcie! Jak ja na to czekałam ;) Nie ma to jak striptiz i rzut stanikiem xD Ciekawe jak daleko poleciał? ;p Haha, ja to mam pytania XD Mam nadzieję, że praca Ross'a się dłuuuugo przedłuży i będziemy mogli się rozkoszować tymi pięknymi kłótniami między nim a Lau. Bo te kłótnie są takie zajebiste xD
    Czekam więc na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie piszesz, przyznam szczerze, ze dopiero co wpadłam na Twojego bloga, ale chyba będę zaglądać częściej;)

    fajna kłótnia pomiędzy Rossem a Laurą - mimo wszystko dobrze że w realu nie rzucają w siebie stanikami. chociaż... kto wie? :D

    i "jak tu gorąco" "to dlatego, że ja tu jestem" mnie rozwaliło! ah ten Ell ^^

    ~`BabyBlue

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Nie wiem jeszcze. Jeśli mi się uda napisać to jutro :)

      Usuń
  15. OMG *__*
    kiedy dodasz następny rozdział ?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wstaie dziś, ale to póóóóóźno albo jutro po południu :)

      Usuń
  16. ludzie nie uwierzycie!!!!!!!!!!! na 4fun leciał r5 !!!!!!!!!!! ten teledysk co do góry yeahhhh!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciesze się że tak szybko dodajesz rzzdziały :) haha Ell mnie rozwalił :-*
    Wiktoria:))

    OdpowiedzUsuń