poniedziałek, 19 maja 2014

Moje orędzie w pewnej sprawie

No dobra, była jedna wielka akcja. Dużo się działo, dużo emocji i dużo rozmów, które przeprowadziłam z niektórymi osobami. Było bardzo dużo odzewu ze strony czytelników. Każdy miał inne zdanie na ten temat. Jednak ja się swojego trzymam. Uważam, że musiałam się podzielić swoimi odczuciami, przede wszystkim dlatego, że już wcześniej była podobna sytuacja i załatwiłam ją prywatnie. Każdy kto napracuje się nad czymś poczuje urazę do kogoś, kto to kopiuje. Każdy. Tylko po prostu nie każdy tego doświadcza. Niektórzy uważają, że źle zrobiłam publikując to, ale ja zrobiłam to, co uważałam za słuszne. I na tym koniec.
No, ale nic... Udało mi się porozmawiać z Unpredictable. Wszystko sobie wyjaśniłyśmy. Każda otworzyła się w jakiś sposób. Porozmawiałyśmy i jest już między nami dobrze. Ja nie mam do niej żalu, ani nic. Także zamykam całą aferę związaną z tą całą sytuacją. Myślę, że skoro między mną i Unpredictable jest już wszystko dobrze, nie należy rozpamiętywać tego, co się stało. Ja mam tak, że jeśli wybaczam to zapominam. Dlatego skasowałam poprzedniego posta. Dla mnie tej sytuacji nie ma, umawiamy się, że nic takiego nie było.
Jednak proszę Was o jedno. Nie obrażajcie dziewczyny i nie zniechęcajcie się w żadnym stopniu do jej pracy i twórczości. Ja poprzez złość napisałam tamtego posta, który wy odebraliście jako odzew, aby nie czytać jej blogów. Nie, nie, nie. Tak nie robimy :) Ja sama będę je czytać i nie chcę, aby Unpredictable ucierpiała na tym wszystkim. Niech nikt nie cierpi, dobra? Hahaha. Nie chciałam, aby ktokolwiek tutaj kogoś obrażał. Jednak nie wiedziałam, że niektórzy tak zareagują. Poza tym proszę mnie nie oskarżać o to, że przeze mnie Unpredictable usunęła blogi. Rozmawiałam z nią i wróci do was. Ona nie zniknie, jest za silna na takie akcje :D
No to...Zaczynamy od nowa :)

6 komentarzy:

  1. Dziękuję innym co mnie bronili. Ale to moja wina i wyłącznie moja wina. Blogi usunęłam na czas w którym odzyskam siły. Z Inimitable jesteśmy w zgodzie. Lubię ją, bo wie czego chce a ja nie mogę sobie tego wybaczyć, bo ją okrutnie skrzywdziłam. Teraz cieszę się, że żyjemy w zgodzie. To może być dla mnie nauczką. Trochę się zapisałam co nie? Ale chciałam pokazać, że wcale nie czuję się zraniona itp. to pokazało mi, że muszę odpocząć inaczej '' wybuchnę'' . Przepraszam cię raz jeszcze, i dziękuję ci, że dałaś mi drugą szanse. Ją na pewno nie zmarnuję. Proszę was nie obwiniajcie Inimitable o to, że usunęłam bloga którego prowadzę z Majką. Ale obie tego chciałyśmy i obie to zrobiłyśmy. Wrócimy do was na pewno, ale jak odpocznę.

    Więc sprawa jest już zamknięta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęłas chyba 2 blogi o ile się nie mylę xd czekam na wielki powrót !

      Usuń
  2. No! O! Fajnie! Git! Jam szczęśliwa! Super że jesteście w zgodzie. Moje serce na reszcie nie ma już tego ciężaru. Co dalej mam napisać? Nie fiem...Może fajnie że jest już dobrze. Żyjmy w zgodzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się cieszę, że jest już dobrze, bo ja naprawde mam was za wzory i chce żeby tak pozostało. A i dzieki wam mam 3 pełne rozdzialiki książki o mojej klasie! Dziękuję i czekam na nexty na obydwu blogach! :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nooo!! I to się nazywa prawdziwa R5 family!! :D
    Każdy kto w niej jest wybacza, szanuje, pomaga i wspiera i wiele innych :)
    Cieszę się że już jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie,że między wami już ok:) faktycznie to bylo troche nie fair wobec ciebie,ale nie można rozpamietywac czegoś do konca zycia przecież! No więc tak jak mówie rozumiem was obie,bo oba blogi czytam:) jednak ja bym się zachowala tak samo,poki by mnie blogerka nie przeprosila za kopiowanie:):)
    Wiktoria:)

    OdpowiedzUsuń